Miło z jego strony, że zdecydował się mnie odprowadzić, ale dżentelmen
mógłby się chociaż przedstawić. Szliśmy w ciszy, ja ze wzrokiem wbitym w
ziemię - a nóż znajdę coś ciekawego! Taa chyba mrowisko co najwyżej - a
on rozglądając się na boki. W sumie to o czym mielibyśmy rozmawiać?
Pogoda była cudowna. Ptaszki ćwierkały, słońce ogrzewało wszystko
dookoła, a wiatr delikatnie muskał moją sierść, a no i w tej bajce były
smoki. Oczywiście jak tylko się tu pojawiłam to niebo pokryły szare
chmury, a w oddali widać było błyski, po których dochodziło do nas
grzmienie.
Dopiero kiedy dotarliśmy do jaskini alfy, mój nowy znajomy zdecydował się na wymianę imion.
Przed grotą czekała na mnie alfa, która okazała się waderą - jak dotąd
raczej były to basiory, no cóż wadera też się pewnie nadaje.
-Witajcie - odparła - Revel kim jest twoja nowa koleżanka? - uśmiechnęła się
-Jestem Allijay - odparłam - I chciałabym tu dołączyć - dokończyłam bez większych uprzejmości
-Ahhh! To świetnie! - uszczęśliwiona wadera zaprosiła mnie do środka gestem łapy.
-A ty Revel zaczekaj tutaj na nas - rzuciła jeszcze odwracając głowę do basiora, na co on jedynie skiną głową.
Rozmowa z Vanessą - dowiedziałam się, że alfa się tak nazywa -
przebiegła mi dość szybko i myślę, że nawet dobrze. Wiem, że to źle, ale
nie wspomniałam jej o moich poprzednich delikatnych problemach z
przystosowaniem się do grupy wilków, jednak mam nadzieję, że tutaj jakoś
się to uda.
-Dobrze to tyle, myślę że będzie się nam dobrze współpracowało -
wyszłyśmy przed jaskinię, gdzie Revel już za pewne usychał z nudów.
-Revel gdybyś był tak miły i oprowadził Allijay po terenach, byłabym bardzo szczęśliwa
<Revel c:>
0
Prześlij komentarz